Zima się kończy, asfalt znowu pachnie wolnością, a Twój sprzęt jeszcze stoi gdzieś pod plandeką? Czas to zmienić. Przygotowanie motocykla do sezonu to nie tylko sprawdzenie, czy odpala. To kompleksowa operacja, która może zadecydować o tym, czy wiosnę zaczniesz z uśmiechem, czy z lawetą.
Pora na mycie!
Jak przygotować motocykl do sezonu? Zanim ruszysz cokolwiek innego, czas na porządne czyszczenie. Kurz, osady, resztki błota z zeszłej jesieni – zamiast szorować motocykl godzinami, sięgnij po S100 Total Cleaner Plus.
To nie jest zwykły „płyn do mycia” – to magiczna mgiełka z efektem samosuszenia. Nie musisz nawet machać ściereczką – spryskujesz, zostawiasz na chwilę, spłukujesz i gotowe. Żadnych zacieków. Żadnych smug. I zero nerwów. Pamiętaj, aby używać go tylko na chłodny i suchy motocykl.
Olej – złoto dla silnika
Silnik bez świeżego oleju to jak bieganie maratonu w jeansach – niby się da, ale lepiej nie próbować. Jeśli nie wymieniałeś oleju przed zimą – teraz to absolutny mus. Wilgoć, która mogła zebrać się w silniku to potencjalne ryzyko dla poprawności działania całego systemu. Sprawdź też filtr – to często zapominany bohater.
Hamulce – nie tylko dla ostrożnych
Klocki, tarcze, płyn – wszystko musi być w idealnym stanie. Minimalna skuteczność to maksimum ryzyka. Jeśli widzisz rdzawy nalot – spokojnie, lekki „szron” zniknie przy pierwszych hamowaniach. Ale jeśli coś wygląda niepokojąco (głębokie rysy czy pęknięcia) – nie kombinuj, tylko wymień. Po sprawdzeniu stanu technicznego i dokonaniu wszystkich napraw wykonaj także próbne hamowanie,
Łańcuch – król napędu
Jeśli w zimie nie zachowano odpowiednich środków bezpieczeństwa, łańcuch w nowym sezonie może wyglądać jak relikt z Titanica. Dlatego, zanim ruszysz w drogę, daj mu trochę uwagi. Najpierw czyszczenie – najlepiej naftą lub dedykowanym środkiem. Potem – smarowanie. I tu polecamy coś specjalnego: S100 125ER Dr. Wack – lżejszy, ale równie skuteczny spray do łańcuchów. Świetny stosunek ceny do jakości, ochrona przed korozją, i co ważne – nie zmywa się przy pierwszym deszczu. Smar aplikuj po wewnętrznej stronie łańcucha i z wyłączonym biegiem na centralce.
Opony – wszystko na nich się opiera
Opony to jedyny punkt styku maszyny z nawierzchnią. Z tego względu nie należy lekceważyć ich stanu technicznego. Sprawdź ciśnienie (często spada zimą), przyjrzyj się bieżnikowi, szukaj pęknięć i deformacji. Jeśli coś budzi Twoje obawy, nie ma sensu ryzykować. Wizyta u specjalisty lub nawet potencjalna wymiana „gum” warte są każdej zainwestowanej złotówki.
Akumulator – bez niego ani rusz
Jeśli motocykl zimował bez podłączonej ładowarki, to zanim w ogóle pomyślisz o pierwszej przejażdżce, warto poświęcić chwilę na diagnostykę akumulatora. To nie tylko źródło energii dla rozrusznika – w nowoczesnych motocyklach zasila także systemy ABS, kontrolę trakcji, komputer pokładowy czy alarm. Dlatego jego sprawność ma kluczowe znaczenie, zwłaszcza po dłuższym postoju.
Jak jeszcze przygotować motocykl do sezonu? Eksperci z Dobrych Sklepów Motocyklowych polecają:
- Zmierzyć napięcie – jeśli spadło poniżej wymaganej wartości, akumulator wymaga ładowania.
- Użyć ładowarki mikroprocesorowej – najlepiej z funkcją diagnostyki i podtrzymania napięcia.
- Kontrolować klemy – usuń nalot i zabezpiecz styki wazeliną techniczną.
- Nie ignorować objawów – słaby rozruch, migające kontrolki czy „kliknięcie” zamiast startu to sygnały, że coś jest nie tak.
Ile kosztuje przygotowanie motocykla do sezonu?
To zależy. Jeśli robisz wszystko sam – pewnie zmieścisz się w kilkuset złotych (olej, filtr, smar, może jakiś płyn hamulcowy). Jeśli zlecasz serwisowi – dolicz koszt robocizny. Ceny mogą się wahać od 300 do 800 zł, a w przypadku wymiany większych elementów – nawet więcej. Pamiętaj przy tym, że przygotowanie motoru do sezonu to inwestycja w Twoje bezpieczeństwo. I nie ma tu miejsca na oszczędności „na później”.
Środek do Czyszczenia Motocykla S100 Total Cleaner Plus 100 ml