galicjaexpress.pl
Motoryzacja

Motoryzacyjne mity – co naprawdę szkodzi Twojemu silnikowi?

Janek Kalinowski.

30 lipca 2025

Motoryzacyjne mity – co naprawdę szkodzi Twojemu silnikowi?

Silnik to serce samochodu. Każdy kierowca chce, żeby biło długo i bezproblemowo. Ale wokół tego, jak dbać o silnik, narosło tyle mitów, że czasem trudno odróżnić prawdę od motoryzacyjnej legendy. Dziś rozprawimy się z najpopularniejszymi bajkami, które mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc. Gotowi? Zapinamy pasy i ruszamy!

Mit 1: „Rozgrzewaj silnik na postoju, zanim ruszysz!”

To chyba najczęściej powtarzana rada przez wujka z wąsem i sąsiada spod trójki. „Nie ruszaj, dopóki silnik nie osiągnie temperatury roboczej!” – słyszysz, a w głowie już widzisz topniejący śnieg na masce. Tymczasem nowoczesne silniki nie lubią długiego grzania na postoju. Najlepiej ruszyć po kilkudziesięciu sekundach, jechać spokojnie i pozwolić silnikowi rozgrzać się w ruchu. Długie stanie na luzie to niepotrzebne spalanie paliwa i szybsze zużycie niektórych elementów. No i sąsiedzi nie będą patrzeć krzywo, że znowu kopcisz pod blokiem.

Mit 2: „Im lepszy olej, tym rzadziej trzeba go wymieniać”

Olej to nie eliksir młodości dla silnika. Nawet najlepszy, najdroższy, z reklamą w telewizji, nie sprawi, że możesz zapomnieć o wymianie przez kilka lat. Olej się starzeje, traci właściwości, zbiera zanieczyszczenia. Regularna wymiana to podstawa. Jeśli chcesz, żeby Twój silnik mruczał jak zadowolony kot, nie kombinuj – trzymaj się zaleceń producenta. A jeśli ktoś mówi, że „na tym oleju to można jeździć i 50 tysięcy”, to niech lepiej sam spróbuje. Na rowerze.

Mit 3: „Wysokie obroty to śmierć dla silnika”

Niektórzy traktują pedał gazu jak wroga. „Nie przekraczaj trzech tysięcy, bo silnik się obrazi!” – ostrzegają. Prawda jest taka, że silnik lubi czasem popracować w wyższych obrotach. Oczywiście, nie chodzi o to, żeby codziennie kręcić go do odcinki, ale jazda na zbyt niskich obrotach przez cały czas to też nie jest dobry pomysł. Może prowadzić do szybszego zużycia niektórych elementów, a nawet do powstawania nagaru. Czasem warto „przepalić” silnik, szczególnie w dieslu. On to doceni.

Mit 4: „Tankuj tylko na markowych stacjach, bo inne paliwo zniszczy silnik”

Oczywiście, jakość paliwa ma znaczenie. Ale nie każda mniejsza stacja to od razu pułapka na silnik. W Polsce obowiązują normy, a kontrole są coraz częstsze. Jasne, czasem można trafić na „lepszy” czy „gorszy” dystrybutor, ale nie popadajmy w paranoję. Jeśli Twój samochód po zatankowaniu na nieznanej stacji zaczyna kaszleć i prychać, to raczej przypadek niż reguła. A jeśli masz pecha, to zawsze możesz pochwalić się znajomym, że Twój silnik jest wybredny jak kot brytyjski.

Mit 5: „Dodawaj dodatki do paliwa, bo to samo zdrowie dla silnika”

Reklamy przekonują, że magiczne płyny do baku sprawią, że silnik będzie chodził jak nowy. Czasem rzeczywiście warto sięgnąć po specjalistyczny preparat, ale na co dzień? Większość dodatków to po prostu zbędny wydatek. Nowoczesne paliwa mają już odpowiednie składniki czyszczące. Jeśli Twój samochód nie jest zabytkowym klasykiem, raczej nie potrzebuje chemicznego wsparcia. Lepiej zainwestować w dobrą kawę na stacji niż w kolejny cudowny płyn.

Mit 6: „Częste krótkie trasy nie mają wpływu na silnik”

Oj, mają. Silnik, który nie zdąży się porządnie rozgrzać, szybciej się zużywa. Olej nie osiąga odpowiedniej temperatury, a wilgoć i paliwo mogą gromadzić się w układzie. Jeśli jeździsz tylko do sklepu za rogiem, raz na jakiś czas wybierz się na dłuższą przejażdżkę. Twój silnik będzie Ci wdzięczny. A Ty może odkryjesz nową ulubioną trasę.

Mit 7: „Nowoczesne silniki są bezobsługowe”

To chyba najgroźniejszy mit. Każdy z nas chce mieć jednostkę napędową zaufaną niczym najlepsze wypłacalne kasyna internetowe. Nie możemy mieć wątpliwości na starcie jazdy. Należy pamiętać jednak, że nawet najbardziej zaawansowany technologicznie silnik potrzebuje troski. Regularne przeglądy, wymiana filtrów, kontrola płynów – to nie jest fanaberia, tylko konieczność. Ignorowanie tych czynności może skończyć się kosztowną wizytą w warsztacie. A wtedy nawet najlepszy mechanik nie powstrzyma Twojego portfela przed płaczem.

Mit 8: „Zimny silnik? Gaz do dechy, żeby szybciej się rozgrzał!”

To dopiero klasyk! Wielu kierowców uważa, że jeśli po odpaleniu auta mocno wciśnie gaz, silnik szybciej osiągnie temperaturę roboczą. Niestety, to prosta droga do kłopotów. Zimny olej jest gęstszy i nie dociera tak sprawnie do wszystkich zakamarków silnika. Mocne przyspieszanie tuż po starcie może prowadzić do zwiększonego tarcia, a nawet poważnych uszkodzeń. Lepiej dać silnikowi chwilę na „rozbudzenie się” i przez pierwsze kilometry jechać spokojnie. On naprawdę nie lubi porannego szoku – zupełnie jak większość z nas!

Podsumowanie

Motoryzacyjne mity mają się dobrze, bo lubimy proste odpowiedzi i szybkie rozwiązania. Ale silnik to nie magiczna skrzynka, tylko skomplikowana maszyna, która wymaga rozsądku i odrobiny wiedzy. Nie wierz we wszystko, co usłyszysz na parkingu czy przeczytasz na forum. Dbaj o swój silnik, a on odwdzięczy się długą i bezproblemową pracą. I pamiętaj – czasem lepiej zapytać mechanika niż wujka, który ostatni raz miał auto w latach 90.

Oceń artykuł

Ocena: 0.00 Liczba głosów: 0
rating-outline
rating-outline
rating-outline
rating-outline
rating-outline
Autor Janek Kalinowski
Janek Kalinowski

Cześć! Jestem Janek! Zajmuję się motoryzacją w każdej odsłonie – od samochodów osobowych, przez ciężarówki, aż po motocykle. Każdy dzień spędzam na poszukiwaniu najnowszych trendów, innowacji i ciekawostek, które przyciągną uwagę miłośników motoryzacji. Dzielę się moimi doświadczeniami, recenzjami i praktycznymi poradami, byś mógł lepiej zrozumieć i cieszyć się światem motoryzacji. Zapraszam do lektury i wspólnej przygody na kołach!

Napisz komentarz

Polecane artykuły

Motoryzacyjne mity – co naprawdę szkodzi Twojemu silnikowi?